Witam wszystkich.
Dawno nie pisałem co u mnie, ale jakoś nic się nie działo.
Na szczęście dziś jest o czym pisać.
Wczoraj byłem na swoim pierwszym w życiu zlocie Owczarków Szetlandzkich organizowanym w Żorach przy okazji Pikniku Pod Psem. W sumie psów szetlandów było 16, czy nawet 18! Poznałem dużo nowych piesków, między innymi swojego szwagra Darka, jego koleżanki Lalkę i Cleo, a także Lenę, Hokusa, Czarkę i wiele innych, których imion nie pamiętam, za to zapach skojarzę od tej pory bezbłędnie :)
Poza szetlandami na całej imprezie było mnóstwo innych piesków - Bassetów, Owczarków, Dogów, Jamników, Kundelków i innych.
Spotkanie zapowiadało się raczej w ciepłej atmosferze, choć w zimnej pogodzie. Nic bardziej błędnego,bo atmosfera była wręcz gorąca a nie tylko ciepła, a pogoda wspaniała.
Gdy zjawili się prawie wszyscy uczestnicy zlotu, nasi ludzie porozstawiali krzesła i stoliczki, a na nich oczywiście same pyszności - zawsze gdy ktoś jadł, to Saba, Dark, Lalka i ja staraliśmy się być w pobliżu ^..^
Cały czas trwały zabawy - gonienie za piłką, talerzykiem, za sobą nawzajem - ale ja bylem bardzo nieśmiały i nie bawiłem się. W sumie chciałem nawet, ale bardzo się wstydziłem. Trzymałem się raczej swojej siostry którą już znam i Nika. Czasem podszedł zagadać do mnie Dark, za co serdecznie mu dziękuję, bo dbał o to, abym nie czuł się samotny. Ale spotkanie uważam i tak za udane i przyjazne.
Na meetingu poznałem także Lenkę - przepiękną Szetlandkę (no ok, wszystkie dziewczyny były piękne). Tak bardzo mi się spodobała, że nawarczałem na każdego chłopaka jaki się do niej zbliżył gdy ja byłem przy niej akurat.
W połowie imprezy był pokaz psiego agility i poszliśmy popatrzeć. Lenka też tam była. Gdy nasi ludzie oglądali pokaz, ja i Lenka zaczęliśmy rozmawiać z takim zółtym kundelkiem. W sumie tak gadaliśmy o wszystkim i o niczym. I ja się na chwilę odwróciłem głową, a ten pies w tym momencie brzydko się do Lenki odezwał!! Tak się zdenerwowałem, że w momencie do niego doskoczyłem i chciałem go zagryźć!! Nie było nas łatwo rozdzielić, ale w końcu się to ludziom udało. Ja oberwałem w prawe oko, a on mam nadzieje bardziej dostał. Ale w obronie Lenki się opłacało. Co prawda niektórzy mówią, że to w ogóle nie tak było, ale oni się nie znają i koniec!!
Ogólnie to potem biłem się jeszcze z Hokusem, ale nikt nie wygrał, bo nam brutalnie przerwano. Co gorsze, Hokus to kolega Tofika, a dowiedziałem się, że Tofik kocha się w Lenie!
Atrakcją imprezy było też prezentowanie ras. Oczywiście szetlandy też się musiały zaprezentować i nawet był wybór najładniejszego szetlanda. Jak można się było spodziewać, wygrał najprzystojniejszy z nas czyli...nie, nie ja... wygrał Niko :)
Na koniec spotkania było też wspólne zdjęcie wszystkich psów naszej rasy. To dopiero była zabawa oglądać, jak próbują nas usadzić na miejscu. Kazali nam w grupie stać i się nie ruszać. Niektórzy słuchali, a niektórzy to nie bardzo. Ale kilka fajnych fotek wyszło :)
Tutaj ja - drugi z lewej. Obok mnie po Waszej prawej Czarka - przesympatyczna 12-latka, a obok Czarki kolejno Niko i siostra moja - Saba.
Tutaj na pierwszym planie ja - ten jasny, a z tylu widać moją kochaną Sabę.
Ja i Saba
Szetlandzie zabawy - freesbee dopadł Niko
Kolejne szetlandzkie zabawy - mnie tu oczywiście nie ma, bo ja się wstydziłem bawić.
Niko, Saba i jakiś ktoś, kogo imienia zapomniałem
Powitanie
Niko - szuka ringo schowanego do plecaka. Ostatecznie je zdobył :)
Zabawy
Zabawy
Tu nogi Pani Ani - wwłaścicielka Lalki, Cleo i Darka. Rzuca talerzykiem. Przy zabawce Lalka, w oddali Niko i Saba.
Dalsze zabawy
I kolejne zabawy
Saba i najmniejsza z szetlandów - słodka sunia której imienia zapomniałem, przepraszam :(
Bieganina
Tu Pan Arek - od Saby i Nika, rzuca kółko
Tu kółko rzuca Pani Ania, a obok jest Pani Beatka, właścicielka ślicznej Lenki
Tu rodzinnie. Ja z lewej, siostra Saba z prawej i nasz szwagier Dark z tyłu
Zabawa z kółkiem
Zabawa z kółkiem
Zabawa z dwoma kółkami
Waleczna Lalka ma freesbee i nikomu go nie odda
Lalka z kółkiem, ciąg dalszy
I znów Lalka w obronie kółka
\
Nikuś i jego słodka minka oraz Dark
Saba i Niko
Niko z kółkiem i moja siostra Saba, która nie aportuje freesbee tylko Nika. Pan Arek nazwa ją wtedy Saba Destruktor :D
Walka Saby i Nika o zabawkę
Tutaj ja poznaję Pana Basseta. Jakiż on był wielki!! Ale bardzo miły
W Paryżu są Pola Elizejskie, w Żorach Pola Szetlandzkie
Tutaj ja i znów najmniejsza szetlandka spotkania
Tutaj nie załapałem się na ciastko
Kawałek ludzkiego pikniku
Moja kochana siostra Saba
Waleczna Lalka
Niko i jego Pan Arek
Cleo od Pani Ani
Hah, to ja ^..^
12-letnia Czarka. Justynka się w niej zauroczyła, a ja bardzo polubiłem.
A tu proszę Państwa, na górze po prawej, z czerwona smyczą i różową obroża piękna i cudowna Lena.
Lenka, Niko i ktosiek :)
Czarka i wybór najstarszego psa imprezy. Wygrał piesek lat 13
Z tym gościem biłem się o honor Lenki
Saba z prawej i ja z lewej.
Kilka grupowych zdjęć:
Tu ja się wywróciłem
Tu ja leżę, jako jedyny - wiem, wstyd.
Z prawej dwie piękne i bardzo słuchane dziewczyny - genialnie pozowały do zdjęć
Tu mnie Ilonka chce usadzić obok dziewczyn
Niefortunne uchwycenie mnie
Grupowego kawałek
Tu wszyscy się rozpierzchli, ale Niko dzielnie siedzi i walczy z pokusą biegania
Niko i Felenka
Kawałek grupowego - ja z lewej
Ludzki piknik
Ustawianie do grupowego. Ja i Czarka gapimy się na Lenkę, Niko siedzi twardo.
Niko się wyłamał, dziewczyny ostro pozują, ja oglądam plecy Czarki
Ja i Felenka - wnuczka Czarki
Niko, Czarka, Ja i niesiona Saba. Z prawej Lalka i Dark.
Z lewej Saba, w środku rozbawiony Nikuś, ja z prawej.
Pokaz rasy
Pokaz rasy
Najmniejsza z nas
Od organizatora imprezy każdy dostał upominek - sznurek zabawkę i torebkę psich kuleczek. Bardzo się ucieszyłem i bardzo dziękuję.
Spotkanie było cudowne, pieski wspaniałe a ludzie kochani.
Bardzo się cieszę, że byłem,
pozdrawiam, miłego tygodnia!!